PRZEGLĄD LEKKICH PODKŁADÓW NA LATO

Hej! Na drogeryjnych półkach coraz częściej możemy spotkać podkłady, które poza funkcją makijażu mają za zadanie pielęgnować skórę. Wiele marek łączy właściwości pielęgnacyjne i lekkie formuły podkładów, a to idealny wybór na ciepłe wiosenne i letnie dni. Sama chętnie sięgam na co dzień po tego typu produkty, dlatego pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi drogeryjnymi ulubieńcami jeśli chodzi o podkłady, które mają średnie krycie i dają efekt drugiej skóry.

Na samym początku dodam, że mam cerę mieszaną, która lubi się wyświęcać głównie w okolicy nosa, natomiast na policzkach bywa sucha lub normalna + mam kilka zaczerwienień, dlatego ważnymi aspektami dla mnie przy wyborze podkładu są m.in.: krycie, trwałość i wyświęcanie się w strefie T.

MAX FACTOR – MIRACLE PURE

W składzie Miracle Pure znajdziemy takie składniki jak kompleks Collagen Boosting, witamina C i kwas hialuronowy, które mają dbać o skórę, poprawiać jej jędrność i elastyczność. Ponadto podkład zawiera filtr SPF30PA+++ i chroni przed promieniowaniem UVA/UVB. 

Podkład ma leciutką konsystencję, którą dobrze rozprowadza się na skórze placami lub gąbką. Pięknie stapia się ze skórą tworząc bardzo naturalny efekt, a jego krycie jest lekkie, choć można je zbudować do średniego. Jego wykończenie jest lekko świetliste, przez jego konsystencję i formułę, nie przez drobinki. Jest bardzo przyjemny i komfortowy w noszeniu, nie czuć go na twarzy, nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie wysusza. 

Przypudrowany utrzymuje się na mojej skórze około 6 godzin, później lekko się wyciera głównie w okolicy nosa i brody + lekko się wyświęca, ale jest to na prawdę lekki efekt do opanowania (w porównaniu z innymi produktami tego typu). 

U mnie najlepiej sprawdza się odcień 45 Warm Almond, który jest jasny z neutralnymi tonami, próbowałam również 44 Warm Ivory, ale dla mnie miał zbyt wiele żółtych tonów. 

Cena: ok. 30-70zł (w zależności od miejsca i promocji)

LIRENE – IT’S A MATCH

LIRENE – IT’S A MATCH

It’s a Match jest dostępny w 3 odcieniach, z czego najjaśniejszy light, którego używam wpada dość mocno w żółte tony i dla bardzo bladych osób może być za ciemny. 

Tuż po aplikacji pięknie dopasowuje się do odcienia mojej skóry, wyrównuje jej koloryt, ujednolica, wygładza, pięknie się z nią stapiając i tworząc efekt drugiej skóry. Jego krycie nazwałabym średnim – daje radę z moimi zaczerwienieniami na policzkach, a to już jest ok. Przypudrowany utrzymuje się 8h i przez cały ten czas wygląda świeżo, nie wyświęca się w strefie T, nie waży, nie zbiera wokół porów i nie ściera. 

Plus za dodatkową ochronę przeciwsłoneczną SPF15 UVA + UVB + IR + HEV.

Cena: 18zł (kupiłam go na promocji w Rossmannie za 11zł)

EVELINE – BETTER THAN PERFECT

EVELINE – BETTER THAN PERFECT

Podkład Eveline Better Than Perfect mam w najjaśniejszym odcieniu 01 Ivory, który jest dla mojej jasnej cery idealny. Ma on lekką konsystencję, którą bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy zarówno palcami jak i gąbeczką, nie zostawia smug, pięknie stapia się ze skórą i pozostawia na niej bardzo naturalne wykończenie. Ten efekt nazwałabym nawilżoną, lepszą wersją skóry. Jego krycie nazwałabym dobrym średnim, ujednolica koloryt skóry i zakrywa drobne niedoskonałości i zaczerwienienia, a przy tym wygląda lekko i świetliście.

Pięknie zachowuje się w strefie T mojej mieszanej cery, przypudrowany nie wyświeca się, nie zbiera wokół porów, nie ściera się. Jest bardzo komfortowy w noszeniu, nie czuć go na skórze, nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Dobrze aplikuje się na niego inne kosmetyki jak róż, bronzer, rozświetlacz.

Cena: 15-30zł (w zależności od miejsca i promocji)

RIMMEL – KIND&FREE

RIMMEL – KIND&FREE

Nawilżający podkład Rimmel Kind&Free ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję, którą dobrze rozprowadza się na skórze palcami i gąbeczką. Pięknie się wtapia, wyrównuje koloryt, ujednolica i całkiem dobrze zakrywa drobne niedoskonałości i zaczerwienienia. Pozostawia na skórze naturalny blask, a przypudrowany utrzymuje się ok 8-10h – po kilku godzinach lekko wyświęca się w okolicy nosa, ale łatwo można to naprawić. Jest bardzo komfortowy w noszeniu, nawilża, nie powoduje uczucia ściągnięcia. 

Minus za dość małą gamę kolorystyczną, w której większość odcieni (nawet te „najjaśniejsze”) są ciemne. Ja stosuję kolor 10 Rosę Ivory, który ma lekko różowe tony, niweluję je pudrem w odcieniu beżu.

Cena: 20-45zł (w zależności od miejsca i promocji)

BIELENDA – MAKE-UP ACADEMIE VEGE FLUMI 

BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE VEGE FLUMI 

Bielenda Vege Flumi czyli rozświetlający fluid mineralny z sokiem z truskawki to dość popularna propozycja dobrego i niedrogiego podkładu. Dla mnie jest to najbardziej kryjący podkład z całego zestawienia – jego krycie nazwałabym mocnym średnim, ale nadal jest to ten typ podkładu, który pięknie stapia się ze skórą, ujednolica jej koloryt i nadaje zdrowy, rozświetlony efekt. Jest dostępny w trzech odcieniach, dla mnie 01 jasny beż jest idealny. Ma dość gęstą konsystencję, kremową dlatego najwygodniej aplikuje mi się go gąbeczką, podczas nakładania ładnie się wtapia, nie waży się i nie robi plam.

Przypudrowany utrzymuje się na mojej skórze 8-10 godzin bez mocnego wyświęcania się w strefie T, do tego nie waży się i nie zbiera, a wieczorem nadal wygląda dobrze.

Cena: 12-18zł (w zależności od miejsca i promocji)

ESSENCE – HYDRO HERO

ESSENCE – HYDRO HERO

Krem Essence Hydro Hero ma lekką, dość wodnistą konsystencję, jest to zdecydowanie najlżejszy i najmniej kryjący podkład z całego zestawienia. Po kontakcie ze skórą i lekkim rozsmarowaniu daje bardzo delikatne krycie i pięknie stapia się ze skórą – jest to produkt, który wyrównuje i ujednolica kolor skóry oraz dodaje jej zdrowego blasku – ten efekt bardzo mi się podoba.

Można dodać dodatkową warstwę w miejscach, gdzie skóra tego wymaga – ja najczęściej robię to na lekko zaczerwienionych policzkach – ładnie się łączy z poprzednią warstwą i nadaje mocniejszego krycia. 

Krem jest bardzo komfortowy w noszeniu, pozostawia uczucie nawilżenia i nie powoduje ściągnięcia.  Dobrze współgra z innymi kosmetykami do makijażu, a przypudrowany ładnie wygląda na skórze nawet do 8 godzin. Nie wyświeca się w strefie T, nie podkreśla suchych skórek i nie zbiera się wokół porów. 

Jego minusem jest gamą kolorystyczna – Hydro Hero jest dostępny w 3 kolorach 05,10 i 20 z czego 05 jest najjaśniejszy o dość neutralnych tonach, 10 i 20 to zdecydowanie ciemne odcienie. Plus za filtr SPF20, który stanowi dodatkową ochronę w ciągu dnia (przy aplikacji na inny krem z filtrem).

Cena: ok 18zł

Znacie któryś z przedstawionych dzisiaj podkładów? A może macie inne lekkie, nawilżające hity na lato, które moglibyście polecić?

Buziak!
Paulina

ESSENCE – HYDRO HERO

Hej! Niedawno pokazywałam Wam na moim instagramie test kremu koloryzującego Essence Hydro Hero 24h i dziś, po dłuższym stosowaniu nadszedł czas na recenzję tego produktu. 

Jest on dostępny w 3 kolorach 05,10 i 20 z czego 05 jest najjaśniejszy o dość neutralnych tonach, 10 i 20 to zdecydowanie dość ciemne odcienie.

Krem ma lekką, dość wodnistą konsystencję, po kontakcie ze skórą i lekkim rozsmarowaniu daje bardzo delikatne krycie i pięknie stapia się ze skórą – jest to produkt, który wyrównuje i ujednolica kolor skóry oraz dodaje jej zdrowego blasku – ten efekt bardzo mi się podoba.

Można dodać dodatkową warstwę w miejscach, gdzie skóra tego wymaga – ja najczęściej robię to na lekko zaczerwienionych policzkach – ładnie się łączy z poprzednią warstwą i nadaje mocniejszego krycia. Krem jest bardzo komfortowy w noszeniu, pozostawia uczucie nawilżenia i nie powoduje ściągnięcia. 

Essence Hydro Hero

Dobrze współgra z innymi kosmetykami do makijażu, a przypudrowany ładnie wygląda na skórze nawet do 8 godzin. Nie wyświeca się w strefie T, nie podkreśla suchych skórek i nie zbiera się wokół porów. Plus za filtr SPF20, który stanowi dodatkową ochronę w ciągu dnia (przy aplikacji na inny krem z filtrem).

Cena: 18,99zł

Buziak!
Paulina