I LOVE BOX PREMIUM CZERWIEC

Ostatnio dotarło do mnie kolejne, czerwcowe pudełko premium  I Love Box pełne kosmetyków. Tym razem znalazłam w nim same nowe dla mnie marki i produkty, z czego bardzo się cieszę, bo to właśnie testowanie nowości sprawia mi największą radość. Jeśli jesteście ciekawi co kryło w sobie czerwcowe pudełko I Love Box i czy jestem zadowolona z jego zawartości to zapraszam do lektury.

W czerwcowym pudełku I Love Box jak zawsze było sześć kosmetyków, z czego pięć do  pielęgnacji i jeden do makijażu.

Krem do rąk DUFT&DOFT Sophy Soapy
Krem do rąk DUFT&DOFT Sophy Soapy

Krem do rąk DUFT&DOFT Sophy Soapy

Marka DUFT&DOFT pochodzi z Korei i oferuje naturalne, koreańskie i pięknie pachnące kosmetyki, a kremy do rąk są ich bestsellerami. Krem zamknięty jest w metalowej tubce o bardzo łacnej, kolorowej, ale dość minimalistycznej szacie graficznej. Ma on bardzo przyjemną, lekką konsystencję, która wchłania się niemal natychmiast, co dla mnie jest najważniejsze przy wyborze kremu do rąk. Trzymam go na biurku i bardzo zależy mi na tym, aby już po chwili móc wrócić do pisania na klawiaturze czy używania myszki, dlatego duży plus za to. Zapach to jego kolejna zaleta, lekki, świeży, mydlany, trochę przypominający zapach czystego prania – po prostu piękny. Ale chyba najważniejsze to jego działanie – już po wchłonięciu skóra jest mięciutka, gładka, ukojona i intensywnie nawilżona, a do tego pachnie aż do umycia dłoni. Bardzo go polubiłam.

Cena 29,90zł / 50 ml

Processed with VSCO with a5 preset

Krem do stóp SEBAMED Revitalizing Foot + leg Cream

Była pielęgnacja dłoni to teraz czas na pielęgnację stóp, która latem jest jeszcze istotniejsza, ponieważ eksponujemy stopy w sandałka czy klapkach i chcemy, aby wyglądały pięknie, ale z drugiej strony wystawiamy je na mocniejsze działanie czynników zewnętrznych. U mnie podstawą pielęgnacji stóp jest piłowanie martwego naskórka, peelingi oraz nawilżanie i do tego ostatniego krem do stóp SEBAMED sprawdza się bardzo dobrze. Ma on lekką konsystencję i szybko się wchłania – zauważyłam, że szybkie wchłanianie jest dla mnie bardzo ważne przy wszystkich kosmetykach do pielęgnacji – w tym przypadku, dlatego, że nie chcę siedzieć całego wieczora w łóżku i czekać na wchłonięcie, ani zostawiać śladów kremu na podłodze w całym domu. Krem bardzo ładnie nawilża skórę i sprawia, że jest bardziej miękka, a w połączeniu z regularnymi zabiegami na stopach udaje mi się utrzymać ją w dobrej kondycji. Cena ok. 26zł / 75 ml

Processed with VSCO with a5 preset

Olejek Ultranawilżający Go NATURE Emolio

Go NATURE, to marka o której jeszcze nigdy nie słyszałam – a to dziwne, bo jest to marka polska produkująca kosmetyki naturalne. Sam olejek zawiera w swoim składzie aż 98% składników pochodzenia naturalnego i jest w 100% wegański. Olejek Emolio jest przeznaczony do intensywnego nawilżenia skóry na całym ciele – ja najchętniej używam go na przesuszonych kolanach, łokciach czy łydkach i muszę przyznać, że sprawdza się rewelacyjnie, mocno nawilża i regeneruje skórę, a po suche skórki znikają już po kilku pierwszych użyciach.  Ma delikatny, świeży zapach i wygodne w użyciu opakowanie z pompką, dzięki czemu nie wylewam go za dużo podczas aplikacji. Cena: 69zł/ 50ml

Processed with VSCO with a5 preset

I LOVE COSMETICS Whipped sugar scrub Lemon Meringue – Cukrowy peeling do ciała o zapachy cytryny i meringi

Markę I LOVE COSMETICS poznałam podczas poprzedniej edycji pudełka I Love Box i uwiodła mnie intensywnym i pięknym zapachem mgiełki do ciała. Nie inaczej jest w przypadku tego peelingu – jeg zapach powala z nóg i nawet mój mąż go zachwalał. Jest to połączenie lodów ciasteczkowych z dodatkiem słodkiego zapachu cytryny – bardzo intensywny, słodki i lekko mdlący, ale myślę, że spodoba się wszystkim, którzy lubią zapach wanilii. Sam produkt ma bardzo gęstą, masełkową konsystencję, w której znajdują się drobinki cukru.

I LOVE COSMETICS Whipped sugar scrub Lemon Meringue – Cukrowy peeling do ciała o zapachy cytryny i meringi
I LOVE COSMETICS Whipped sugar scrub Lemon Meringue – Cukrowy peeling do ciała o zapachy cytryny i meringi

Przyjemnie i łatwo rozsmarowuje się go na ciele, a po dodaniu odrobiny wody czuć jak złuszcza naskórek. Po użyciu skóra jest wygładzona, miękka i nieziemsko pachnie ciasteczkami z cytryną. Nie potrafię przestać go używać i odkąd go mam peelinguję się znacznie częściej. Cena 49zł / 200 ml

BALMI Masełko do ust
BALMI Masełko do ust

BALMI Masełko do ust

Marka BALMI to dla mnie kolejne odkrycie i tak samo jak w przypadku kremów do rąk to balsamów do ust również nigdy dość. Ten jest zamknięty w sześciennym, odkręcanym opakowaniu, w którym znajduje się balsam. Mi trafiła się wersja o smaku wiśniowym – uwielbiam. Smak, lekka formuła i przyjemne uczucie nawilżenia to wszystko, czego od balsamów wymagam. Super sprawdza się w codziennej pielęgnacji czy to pod pomadkę, czy nałożony samodzielnie. Cena 24zł/ 7g

ARTDECO Pomadka do ust Full Matt Up Color
ARTDECO Pomadka do ust Full Matt Up Color

ARTDECO Pomadka do ust Full Matt Up Color

Nadszedł czas na przedstawienie Wam makijażowego smaczka znajdującego się w czerwcowym pudełku I Love Box – jest to matowa pomadka w płynie od ArtDeco w odcieniu 21. Jest to piękny, intensywny kolor burgundowy z lekkim dodatkiem fioletu – takie kolory najchętniej noszę jesienią i zimą, ponieważ tworzą cały makijaż. Pomadka ma bardzo przyjemną konsystencję, dobrze się ją rozprowadza i pomimo ciemnego koloru jest super napigmentowana i bardzo dobrze pokrywa usta kolorem. Nie wysusza, nie rozmazuje się, nie tworzy skorupki na ustach (wiele matowych pomadek daje taki efekt po chwili od nałożenia), jest trwała, a gdy się zjada wygląda to dość naturalnie i stopniowo. Moim zdaniem na lato chętniej widziałabym w boxie jaśniejszy kolor, ale z drugiej strony mam już pomadkę na jesień i nie będę musiała kupować nowego, bordowego odcienia. Cena: ok 35zł.

Jak już wspomniałam na początku czerwcowa edycja I Love Box była moją drugą i po raz kolejny jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i zadowolona – kosmetyki są starannie dobrane, mamy tutaj przekrój pielęgnacyjny, kosmetyki naturalne, polskie marki i coś do makijażu. A co najważniejsze, tak jak w przypadku pudełka majowego królują piękne zapachy, które umilają mi pielęgnacyjne rytuały. Myślę, że to nie będzie ostatnie pudełko I Love Box, które trafiło w moje ręce.

Buziak!
Paulina